Wilczek stał w oknie i wypatrywał tatusia.
Nie mógł się doczekać jego powrotu do domu - dziś bowiem mieli pójść razem do
sklepu. Tata obiecał, że dziś kupią ten wymarzony traktorek, którego brakuje
Wilczkowi w jego kolekcji pojazdów rolniczych. Wilczek zapracował i zasłużył na
taką nagrodę - codziennie starał się pomagać w domu, być uprzejmym i grzecznym
dla innych, a przede wszystkim przez cały adwent chodził na roraty! Wilczek
ucieszył się, widząc jak tato już zbliża się do domu - zaraz spełni się jego marzenie
i wkrótce będzie mógł bawić się nowym traktorkiem.
Szybko zjedli obiad i ruszyli do sklepu. Wilczek nie miał problemu z odnalezieniem właściwej półki w sklepie. Od kilku tygodni przychodził i patrzył na traktorek. Dziś jednak nie był jedynym dzieckiem wpatrującym się w ten rolniczy pojazd. Obok Wilczka stał mały Skunks, który tak mocno zachwycił się traktorem, że nawet nie zauważył obok siebie Wilczka. Skunks zapytał swojej mamy:
Szybko zjedli obiad i ruszyli do sklepu. Wilczek nie miał problemu z odnalezieniem właściwej półki w sklepie. Od kilku tygodni przychodził i patrzył na traktorek. Dziś jednak nie był jedynym dzieckiem wpatrującym się w ten rolniczy pojazd. Obok Wilczka stał mały Skunks, który tak mocno zachwycił się traktorem, że nawet nie zauważył obok siebie Wilczka. Skunks zapytał swojej mamy:
- Mamo, czy
kiedykolwiek będę mógł mieć taką zabawkę?
- Bardzo bym
chciała, synku, podarować i kupić Ci to, o czym tylko marzysz - odpowiedziała
mama - ale teraz nie mamy tylu pieniędzy...
Skunks posmutniał,
ale dzielnie powiedział:
- Wiem mamusiu, że
musimy oszczędzać i kupować teraz tylko najpotrzebniejsze rzeczy. Ale nie martw
się, ja nie potrzebuję teraz tego traktora. I nie martw się, tata na pewno
niedługo wyzdrowieje, znajdzie dobrą pracę i będziemy mogli kupować już zawsze
to, co potrzebujemy.
Mama uśmiechnęła
się - Ja też wierzę, że wszystko się ułoży - Wzięła małego Skunksa za rękę i
ruszyli na dalsze zakupy.
Wilczek
i tata spojrzeli za nimi, a potem tatuś sięgnął traktor z półki i pospieszyli
do kasy. Tato zapłacił i wręczył Wilczkowi jego nagrodę:
- Proszę, synku,
to dla Ciebie - gratuluję, zasłużyłeś na niego!
Wilczek
podziękował, uśmiechnął się, ale gdzieś w głębi serca czuł, że jego radość już
nie jest tak wielka, jak wcześniej, gdy cały dzień czekał na tatę i nie mógł
się doczekać jego powrotu,
- Czy możemy
usiąść na chwilę? - zapytał tatusia,
- No dobrze -
odparł tato.
Siedzieli więc na ławeczce przy kasie,
a Wilczek patrzył na swoją nową zabawkę, obracał ją w skupieniu i co jakiś czas
patrzył na klientów czekających w kolejce do kasy. Tato siedział obok
Wilczka i nic nie mówił, bo wiedział, że jego synek rozważa pewną bardzo ważną
sprawę.
W końcu przy kasie znaleźli się pani
Skunksowa i Skunks. Mieli w koszyku niewiele, zaledwie chleb, kilka warzyw i
mleko. Tata Wilczka zauważył, że nagle jego synek wstał, podszedł do Skunksa,
coś mu cicho powiedział, oddał swój traktor, a potem szybko wrócił, wziął tatę
za rękę i wyszli razem ze sklepu i ruszyli w stronę domu. Obaj milczeli. W
końcu jednak Wilczek rzekł:
- Lepiej jest
dawać niż otrzymywać.
A tatuś przytulił
synka bardzo, bardzo, bardzo mocno i powiedział:
- Jestem najdumniejszym tatą na świecie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz