środa, 12 grudnia 2012

Wilczek na zakupach


Wilczek stał w oknie i wypatrywał tatusia. Nie mógł się doczekać jego powrotu do domu - dziś bowiem mieli pójść razem do sklepu. Tata obiecał, że dziś kupią ten wymarzony traktorek, którego brakuje Wilczkowi w jego kolekcji pojazdów rolniczych. Wilczek zapracował i zasłużył na taką nagrodę - codziennie starał się pomagać w domu, być uprzejmym i grzecznym dla innych, a przede wszystkim przez cały adwent chodził na roraty! Wilczek ucieszył się, widząc jak tato już zbliża się do domu - zaraz spełni się jego marzenie i wkrótce będzie mógł bawić się nowym traktorkiem.
Szybko zjedli obiad i ruszyli do sklepu. Wilczek nie miał problemu z odnalezieniem właściwej półki w sklepie. Od kilku tygodni przychodził i patrzył na traktorek. Dziś jednak nie był jedynym dzieckiem wpatrującym się w ten rolniczy pojazd. Obok Wilczka stał mały Skunks, który tak mocno zachwycił się traktorem, że nawet nie zauważył obok siebie Wilczka. Skunks zapytał swojej mamy:
- Mamo, czy kiedykolwiek będę mógł mieć taką zabawkę?
- Bardzo bym chciała, synku, podarować i kupić Ci to, o czym tylko marzysz - odpowiedziała mama - ale teraz nie mamy tylu pieniędzy...
Skunks posmutniał, ale dzielnie powiedział:
- Wiem mamusiu, że musimy oszczędzać i kupować teraz tylko najpotrzebniejsze rzeczy. Ale nie martw się, ja nie potrzebuję teraz tego traktora. I nie martw się, tata na pewno niedługo wyzdrowieje, znajdzie dobrą pracę i będziemy mogli kupować już zawsze to, co potrzebujemy.
Mama uśmiechnęła się - Ja też wierzę, że wszystko się ułoży - Wzięła małego Skunksa za rękę i ruszyli na dalsze zakupy.
Wilczek i tata spojrzeli za nimi, a potem tatuś sięgnął traktor z półki i pospieszyli do kasy. Tato zapłacił i wręczył Wilczkowi jego nagrodę:
- Proszę, synku, to dla Ciebie - gratuluję, zasłużyłeś na niego!
Wilczek podziękował, uśmiechnął się, ale gdzieś w głębi serca czuł, że jego radość już nie jest tak wielka, jak wcześniej, gdy cały dzień czekał na tatę i nie mógł się doczekać jego powrotu,
- Czy możemy usiąść na chwilę? - zapytał tatusia,
- No dobrze - odparł tato.
Siedzieli więc na ławeczce przy kasie, a Wilczek patrzył na swoją nową zabawkę, obracał ją w skupieniu i co jakiś czas patrzył na klientów czekających w kolejce do kasy. Tato siedział obok Wilczka i nic nie mówił, bo wiedział, że jego synek rozważa pewną bardzo ważną sprawę.
W końcu przy kasie znaleźli się pani Skunksowa i Skunks. Mieli w koszyku niewiele, zaledwie chleb, kilka warzyw i mleko. Tata Wilczka zauważył, że nagle jego synek wstał, podszedł do Skunksa, coś mu cicho powiedział, oddał swój traktor, a potem szybko wrócił, wziął tatę za rękę i wyszli razem ze sklepu i ruszyli w stronę domu. Obaj milczeli. W końcu jednak Wilczek rzekł:
- Lepiej jest dawać niż otrzymywać.
A tatuś przytulił synka bardzo, bardzo, bardzo mocno i powiedział:
- Jestem najdumniejszym tatą na świecie.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz