czwartek, 24 stycznia 2013

Kochaj i myśl!

W poprzednim poście pisałam o tym, że mama ma przede wszystkim kochać (tutaj). Oczywiście nie chcę pomijać roli taty - on też szalenie kocha swoje dzieci. Napisano wiele książek o ojcostwie - na razie nie chciałabym rozwijać tej myśli, może innym razem - teraz tylko krótko chciałam zaznaczyć, że choćby nie wiem jak mocno mama kochała swoje dzieci, to jej wychowanie uzupełnia wychowanie taty. Mówi się w uproszczeniu, że mama uczy kochać, a tato uczy myśleć (co nie oznacza, że mama gardzi myśleniem a tata uczuciami). Jeśli ktoś nauczy się precyzyjnie myśleć, a nie nauczy się kochać, to stanie się człowiekiem cynicznym. Jeśli ktoś będzie chciał szczerze kochać, a nie nauczy się dojrzale myśleć, okaże się człowiekiem naiwnym. Chciałabym zadbać o "pełne" wychowanie naszych chłopców, aby udało nam się z mężem nauczyć ich myślenia i kochania. I tak naprawdę nasze wychowanie uzupełnia nasza relacja - relacja między rodzicami. Te małe nasze zuchy wszystko widzą i kodują. Obyśmy byli dobrym przykładem!

1 komentarz: