wtorek, 14 maja 2013

Segregacja

Oto kolejna codzienna czynność, która pełni rolę zabawy, a na dodatek pobrzmiewa nutką edukacji. Chodzi o segregację śmieci. Pewnie większość rodziców zauważyła zainteresowanie swoich dzieci śmieciami, a szczególnie takimi, które nadają się do przetworzenia, jak np: rolki po papierze toaletowym, ręcznikach kuchennych, z których można tworzyć różnego rodzaju łańcuchy, ludziki, lornetki, czy inne, jak: kartoniki po lekarstwach, butelki plastikowe i wiele, wiele innych (tutaj wyobraźnia dzieci nie zna granic). Ostatnio Jacek zaskoczył mnie swoim pomysłem dotyczącym butelek szklanych, które właśnie miały być wyniesione do odpowiedniego worka. Zaczął budować z nich mur, a Franio podchwycił ideę brata i dobudowywał mur z butelek plastikowych. Potem przez niego przeskakiwali/przechodzili i trzeba było uważać, by nie przewrócić jakiejś butelki. Ja bym tego nie wymyśliła. W ogóle by mi do głowy nie przyszło, że można bawić się butelkami, które właśnie szykowaliśmy do wyrzucenia do odpowiedniego pojemnika. Polecam segregowanie śmieci nie tylko ze względu na ochronę środowiska, tańsze opłaty za wywóz, ale ze względu na zabawę dla dzieci. Poza tym zawsze podczas segregacji wywiązuje się pogadanka o utylizacji, o tym, że z drewna mamy papier i łamigłówki, a z plastikowej torby mogą powstać plastikowe zabawki, a odpadki po żywności trafią na kompost, a dżdżownice przerobią je na żyzną ziemię itd. itp. Franio już wie, że do żółtych pojemników wrzucamy plastik. A gdy prosimy go, by wyrzucił w domu coś do kosza, to zazwyczaj pyta do którego pojemnika, bo w szafce pod zlewem mamy ich kilka.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz